Chrystus znosi bariery – pierwsze nabożeństwo ewangelickie w Rzeszowie. Rozmowa z ks. Dariuszem S. Chwastkiem
Po raz pierwszy ilu lat odbyło się nabożeństwo ewangelickie w Rzeszowie?
Nie jestem pewien, ale w XX i XXI w. to prawdopodobnie pierwsze takie nabożeństwo dla osób z województwa podkarpackiego. W Kalendarzu Ewangelickim można znaleźć informację, że kiedyś filiałem Nowego Sącza był Jarosław, ale niestety to chyba czasy, które mało kto pamięta.
Skąd wziął się pomysł reaktywacji nabożeństw luterańskich w Rzeszowie, tym bardziej, że w samym mieście działa już kilka Kościołów protestanckich?
Po kilku rozmowach z wiceprezesem konsystorza Emirem Kasprzyckim uznaliśmy, że można podjąć próby powstania parafii ewangelickiej w Rzeszowie. Wiem, że brzmi to górnolotnie-parafia, ale śledząc najnowszą historię Kościoła ewangelickiego i naszą społeczność warto jest mówić, a przede wszystkim działać w tym kierunku. Przykładem chociażby jest Białystok i służba mojego kolegi z roku ks. Tomasza Wigłasza.
Niemniej musiały być jakieś impulsy
To, co utwierdziło nas w tym pomyśle, to fakt spisu powszechnego, gdzie w województwie podkarpackim wpisało się 500 osób deklarujących przynależność do Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego. Naszym powołaniem jest pójście i głoszenie Słowa Bożego, a przede wszystkim opieka duszpasterska nad tymi właśnie osobami.
Nabożeństwo odprawiono się w kościele oo. dominikanów. To bardzo praktyczny i inspirujący przykład ekumenicznej współpracy. Jak doszło do nawiązania kontaktów?
Bardzo prosto. Otrzymałem informację od mojego parafianina z Rzeszowa, że można spróbować w tym miejscu znaleźć kontakt. Szybki telefon – odebrał przeor Artur – ustaliliśmy termin spotkania, a że pokrywał się on z odwiedzinami u jednej z ewangeliczek, która mieszka w Iwoniczu Zdroju, to 23 listopada mieliśmy miejsce, salę i ustalony termin na 3 grudnia 2023 r. Tu trzeba podkreślić: nieważne kim jesteś, jeśli wierzysz tak jak nauczał Chrystus, to nie ma dla ciebie żadnych barier wyznaniowych. Wiele razy w mojej służbie przekonałem się, że właśnie tak to działa. To nie wyznanie nas określa, ale my jako ludzie wierzący mamy wydawać owoce, które świadczą, w jaki sposób wierzymy. Oczywiście można się z tym nie zgodzić, ale wiara ma być widoczna w naszym codziennym życiu.
„Nieważne kim jesteś, jeśli wierzysz tak jak nauczał Chrystus, to nie ma dla ciebie żadnych barier wyznaniowych. Wiele razy w mojej służbie przekonałem się, że właśnie tak to działa. To nie wyznanie nas określa, ale my jako ludzie wierzący mamy wydawać owoce, które świadczą, w jaki sposób wierzymy.” ks. Dariusz S. Chwastek
Nabożeństwo się odbyło i spotkanie po – może Ksiądz opisać rodzący się zbór rzeszowski?
Na pewno pogoda nie sprzyjała osobom, które chciały uczestniczyć w nabożeństwie, a takich sygnałów miałem kilka. Niemniej postawiliśmy sobie dać czas, żeby móc wykorzystać potencjał tego miejsca, a przede wszystkim dotrzeć do większej ilości osób, które deklarowały swoją przynależność. Będzie to pewnie czas wytężonej pracy, która, mam nadzieję, przyniesie efekt. Chcemy spotykać się regularnie, bo to jest najważniejsza i podstawowa zasada, która towarzyszy budowaniu czegoś nowego. Z Bożą pomocą i błogosławieństwem jesteśmy wiele zdziałać.
Nowy Sącz, a teraz Rzeszów – jak szeroki jest teren działalności duszpasterskiej Księdza?
Na terenach wschodnio południowych, są dwie Parafie Kraków i Nowy Sącz. Z racji tego, że jest nam bliżej do terenów wysuniętych na wschód, jesteśmy odpowiedzialni duszpastersko za te tereny. A obszar jest nie mały, a przede wszystkim źle skomunikowany i tu trzeba ogromnego wysiłku dla wielu osób, które chcą dostać się np. do Krakowa, a nawet do Nowego Sącza. Rzeszów jest takim miastem centralnym i już arteria drogowa wskazuje, że można dojechać, oczywiście w granicach rozsądku, łatwiej do tego miasta.
Krótka historia ewangelicyzmu na Podkarpaciu w XX wieku
Obszar dzisiejszego województwa podkarpackiego zamieszkiwało przed wybuchem II wojny światowej około 2200 ewangelików. Byli to w większości potomkowie osadników zasiedlających dawną Galicję w czasie kolonizacji józefińskiej. W rejonie działały parafie Ewangelickiego Kościoła Augsburskiego i Helweckiego Wyznania w Małopolsce. Należały one do senioratów Zachodniego i Średniego oraz Helweckiego (ewangelicko-reformowanego) tegoż Kościoła. Większość zborów miała charakter luterański, poza parafią w Woli Zarczyckiej (niem. Königsberg) i jej stacją kaznodziejską w Łańcucie, które były wyznania reformowanego, do której należało w 1937 r. 149 wiernych.
Największą parafią w rejonie była parafia w Bandrowie nieopodal Ustrzyk Dolnych, licząca – według spisu ludności z 1921 – 608 wiernych, a według danych parafialnych z 1937 – 1104 osoby. Pod parafię w Bandrowie podlegały filiały i stacje kaznodziejskie w Jałowych, Makowej i Stebniku (niem. Steinfels) oraz w nieistniejących już bieszczadzkich wioskach położonych po obu stronach obecnej granicy polsko-ukraińskiej – Obersdorfie (część ob. Krościenka), Siegenthalu (część wsi Berehy Dolne) i Prinzenthalu (część wsi Smereczna w Ukrainie).
Na terenie obecnego województwa istniały ponadto parafie w Czerminie – z filiałem w Sarnowie (690 wiernych), Raniżowie – z filiałem w Kamieniu (120 wiernych) i Jarosławiu – z filiałem w Przemyślu (łącznie 206 wiernych). W przypadku tej ostatniej, filiał liczył więcej wiernych niż macierzysty zbór ze względu na obecny w Przemyślu garnizon wojskowy i żołnierzy-ewangelików okresowo zasilających liczebnie niewielki zbór.
Po parafiach ewangelickich pozostały jedynie materialne ślady – dawne pastorówki, fragmenty dzwonnic, cmentarze, a także dwa kościoły – drewniany kościół w Sarnowie oraz dawny kościół ewangelicki w Jarosławiu (ob. kościół św. Ducha), które obecnie służą Kościołowi rzymskokatolickiemu.
W samym Rzeszowie parafia ewangelicka nigdy nie istniała. Poza mieszkańcami wyznania rzymsko- i grekokatolickiego, liczną grupę mieszkańców stanowiła ludność żydowska. Według statystyk wyznaniowych z roku 1921 w Rzeszowie zamieszkiwało jedynie 19 ewangelików. Byli oni, najprawdopodobniej, członkami parafii ewangelickiej w Jarosławiu.
Ewangelicy z terenów włączonych po radzieckiej agresji z 17 września 1939 do ZSRR zostali przesiedleni w ramach akcji Heim ins Reich na tereny tzw. Kraju Warty, tj. terenów II Rzeczypospolitej przyłączonych bezpośrednio do Rzeszy Niemieckiej. Większość ewangelików z rejonu Podkarpacia opuściła rejon w wyniku ewakuacji ludności niemieckiej pod koniec II wojny światowej oraz powojennych wysiedleń.
Filip Lipiński
Witam.Nawiążę kontakt z kościołem na terenie miasta Rzeszowa,którego jestem mieszkańcem.
Szczęść Boże
Proszę skontaktować się z proboszczem Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Nowym Sączu, który odpowiada za misję ewangelicką w Rzeszowie.