Moim zdaniem
Niezwykły ksiądz z prowincji – ks. Dariusz Lik
Jestem tylko prostym księdzem z prowincji – mawiał ks. Darek Lik o sobie. Nie mówił tego z przekory, teatralnej skromności jakby czekając aż ktoś zaprzeczy. I miał rację, tyle tylko, że ta jego „prostota” oznaczała szczerość aż do bólu i w jego bólu – tym fizycznym i duchowym.
Wielka Sobota dłuższa niż zwykle
Wielka Sobota dotychczas była dniem, który jakoś do mnie nie przemawiał. Niby znajdował się w kalendarzu liturgicznym, ale nie znalazłem dla niego zastosowania. Zawsze był tylko Wielki Piątek, w który szedłem do kościoła, by ubolewać nad śmiercią Jezusa oraz Wielkanoc, kiedy też szedłem do kościoła, by tym razem celebrować Jego zmartwychwstanie.
Krzyk w ciemności
„A około dziewiątej godziny zawołał Jezus donośnym głosem: Eli, Eli, lama sabachtani! Co znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” Mt 27, 46
Nie chodzi o to, by wejść do trumny
Z jednej strony słychać, że Bóg jest wszystkiemu winny, a z drugiej, że to człowiek jest wszystkiemu winny. Raz słyszę, że człowiek zachowywał się źle, więc ma za swoje – Bóg uderzył w niego swoim gniewem, drugi raz słyszę, że Boga w ogóle nie należy mieszać do tego całego zamieszania, że to tylko wyłączna wina człowieka…
Odszedł bp Janusz Narzyński – „Chrystus jest najważniejszy”
W dniu swoich 92. urodzin odszedł do Pana wieloletni zwierzchnik Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce w latach 1975-1991, teolog, ekumenista i duszpasterz.
Zostańcie w domach. Pan Bóg się nie obrazi
Tradycja luterańska lubi napięcia. Szczycimy się, że nasze rozumienie wiary żyje w ciągłym napięciu między Zakonem a Ewangelią, między tym, że jednocześnie jesteśmy grzesznymi i usprawiedliwionymi. Lubimy napięcia, eklezjalnie z nimi eksperymentujemy, czasami – co pokazują dzieje teologii protestanckiej – ocieramy się o to, co inni chrześcijanie uznawali/uznają już za początek końca, niewiarygodną herezję.
Kościół – strefa wolna dla wszystkich
Choć słowa Jezusa nie raniły, nie krzywdziły, nie potępiały, nie niszczyły, nie odzierały z godności, a wręcz przeciwnie – przyodziewały w miłosierdzie, współczucie, sympatię i empatię to ludzie Kościoła lub gorliwie deklarujący związek z chrześcijaństwem zawsze poświęcali imponujące pokłady energii, aby zrobić odwrotnie.
Nasza nowa wielka wina
Na naszych oczach „grzech ekologiczny” zyskuje wymiar globalny i daleko wykracza poza polskie piekiełko.
Unia Europejska oczami milenialsa
Patrząc nieco z dystansu, bo zza Oceanu, coraz bardziej doceniam rzeczy, które w Europie były dla mnie oczywiste, a tutaj w Stanach Zjednoczonych niekoniecznie mają miejsce. Bardzo doceniam zachodnio-europejską tolerancję, polską gościnność, otwarte granice, europejską różnorodność kulturową, możliwość darmowej edukacji. To niesamowite jak moje pokolenie jest uprzywilejowane w tych kwestiach! Dostaliśmy wolność, demokrację i mądrość na wyciągnięcie ręki.
„Państwo prawa” a wolność – ujęcie prawosławne
Bardzo popularnym stało się stwierdzenie, że Rzeczpospolita jest demokratycznym państwem prawa. Mamy konstytucję, gwarantującą obywatelom pełnię swobód i praw. Mamy struktury władzy dążące do jej decentralizacji i trójpodziału. Mamy rządzących i opozycję – pisze ks. dr Doroteusz Sawicki, duchowny Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego
(Nie)obraza uczuć religijnych
Artykuł 196 Kodeksu Karnego w swej intencji, ma bronić delikatnej sfery wiary, przekonań i praktyk religijnych jednostki, bądź grupy osób. Intencje tego przepisu prawnego są jasne: nie czyń drugiemu przykrości ze względu na wyznawaną religię, sposób sprawowania kultu – pisze ks. Michał Makula
Wielki Post czy wielki detoks?
A ewangelicy to w ogóle poszczą? To przewrotne pytanie i tak jest z nieco wyższej półki – bo przecież zdarza się inne: czy protestanci obchodzą Wielkanoc…