Przed i po Auschwitz
Strzeżcie się ludzi, których teologia przed i po Auschwitz jest taka sama – powiedział ks. Johann Baptist Metz, zmarły niedawno jeden z najbardziej znanych teologów rzymskokatolickich w Niemczech. W fabrykach śmierci rozmieszczonych w całej Europie powróciło pytanie o Boga i jego (nie)obecność. Niektórzy intelektualiści, a nawet teolodzy mówili o śmierci Boga w Auschwitz, które stało się ikoną męczeństwa Żydów i innych ludzi zgładzonych przez nazistów.
Pojawiły się pytania o odpowiedzialność chrześcijan, za mord podbudowany wielowiekową historią nienawiści, dyskryminacji i poczucia wyższości.
Auschwitz czy Auschwitz-Birkenau to nie tylko konkretne miejsca kaźni i niewyobrażalnego dramatu. To także niematerialnie miejsca najwyżej próby i pytań granicznych o wiarę, sens cierpienia i wszechmoc Boga. Nie było to pytanie ani nowe, ani szczególnie oryginalne, jednak Auschwitz ze względu na masowy charakter mordu w połączeniu z innymi obozami śmierci, stało się najtragiczniejszym dla współczesnych obrazem globalnej traumy, która trwa dziś – wydaje się, że bezmiar nihilizmu, jakiego dopuścił się człowiek, zmienił niewiele.
Nie tylko w Europie, ale i poza nią ludzie nie wyciągnęli wniosków z tego, co stało się w niemieckich obozach koncentracyjnych na terenach okupowanych, a opowieści osób ocalałych wciąż pełne są aktualnych odniesień, że przecież to wszystko – na inną skalę i w inny sposób – może się dziś powtórzyć i w wielu miejscach na świecie wciąż się dzieje, a jeszcze niedawno działo się na naszych oczach (np. Ruanda, Srebrenica i wiele innych miejsc). Nie o wszystkim wiemy, gdyż w informacyjnym chaosie nie wszystko do nas dociera lub po prostu nie chcemy o wszystkim wiedzieć. Jednak Auschwitz nie daje o sobie zapomnieć i przywołuje nie tylko obozowe bramy z napisem „Arbeit macht frei”, ale i wszystkie inne wydarzenia, świadczące o porażce ludzkości, nie tylko o braku czułości czy życzliowści, ale zaprogramowanej nienawiści w imię szalonych idei.
Upamiętnienie 75. rocznicy
Żadne słowa – wypowiedziane, stłumione czy nawet poezja – nie są w stanie wyrazić tego, co się stało. Właściwie, także i to zdanie ociera się o banał, bo cóż powiedzieć, jeśli wypada właściwie milczeć, płakać, a kto może i potrafi – modlić się.
Dziś Kościoły chrześcijańskie różnych wyznań, w tym Kościoły ewangelickie na całym świecie, upamiętniły 75. rocznicę wyzwolenia obozu. Uczyniły w to najróżniejszy sposób i w wielu miejscach.
#WeRemember: 📢on this Holocaust Remembrance Day, #WCC leaders @OlavTveit & @AgnesAbuom observe that antisemitism is often the 1st expression of rising intolerance and violence against minority communities⏩it must be resisted and rejected by all❗️
https://t.co/KMMg8UCwGl #WCC pic.twitter.com/Y3XhY5WBSb— World Council of Churches (WCC) (@Oikoumene) January 27, 2020
Kościół Ewangelicki w Niemczech centralnym nabożeństwem w katedrze berlińskiej oraz w innych miejscach. Jednak najważniejsze upamiętnienie odbyło się tam, gdzie okrucieństwo i nienawiść przybrały niewyobrażalne rozmiary.
Im Berliner Dom fand heute ein Gedenkgottesdienst zum 75. Jahrestag der Befreiung von #Auschwitz statt. Die Predigt hielt Petra Bosse-Huber, Auslandsbischöfin der EKD: https://t.co/YoBWqDRKbH #weremember #Auschwitz75 pic.twitter.com/wXHHK4Qekt
— Evangelische Kirche (@EKD) January 26, 2020
Żydzi, chrześcijanie różnych wyznań, przedstawiciele różnych religii oraz osoby niewierzące upamiętnili dziś w Oświęcimiu tych, którzy ponieśli równie okrutną, co bezsensowną śmierć.
Kościół Ewangelicko-Augsburski reprezentował Biskup Kościoła ks. Jerzy Samiec oraz biskup diecezji cieszyńskiej ks. dr Adrian Korczago.
Za chwilę główne uroczystości #Auschwitz75. O pokój i pojednanie modlić się będą duchowni różnych wyznań. Wszyscy zgromadzeni złożą hołd ofiarom. pic.twitter.com/HW04dRaatG
— EpiskopatNews (@EpiskopatNews) January 27, 2020
W kontekcie „burzy” wokół wyzwolenia Auschwitz jak i samego ludobójstwa , lektura warta uwagi…