Kościół uniwersalny – Kościół luterański globalnie i lokalnie

Luteranie to nie tylko Niemcy, Ameryka Północna, czy nawet Skandynawia, a żywy Kościół w różnych rejonach globu.

1 lutego 2019, Redakcja

O Kościele luterańskim jako zaangażowanej w losy świata wspólnocie rozmawiamy z Iwoną Baraniec, ewangelicką teolożką i członkinią Rady Światowej Federacji Luterańskiej.

Od kilku lat jest pani jedyną przedstawicielką Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce w strukturach kierowniczych Światowej Federacji Luterańskiej (ŚFL). W ciągu tego czasu mogła pani poznać różne oblicza światowego luteranizmu. Na ile to doświadczenie zmieniło Pani postrzeganie Kościoła w Polsce?
Iwona Baraniec: Z perspektywy prawie trzech lat, podczas których reprezentuję polski Kościół w Radzie ŚFL, miałam okazję skonfrontować polską rzeczywistość z tym, co obecne jest właściwie w każdym innym miejscu świata. Trudno mi powiedzieć, czy zmieniłam swoje spojrzenie.

Ważne jest, aby znać i reprezentować swój Kościół jak najlepiej. Wiedzieć jakie oficjalne stanowiska zostały opublikowane, a nad czym dopiero toczy się dyskusja oraz potrafić zestawić to co się widzi z naszym kościelnym prawem.

Na pewno zobaczyłam, jak różnorodny może być luterański świat, a co za tym idzie musiałam nauczyć się patrzeć na polski Kościół z nieco szerszej perspektywy.

Czy chodzi tylko o poczucie różnorodności, czy może o coś więcej? W Wyznaniu Wiary  – zarówno nicejskim, jak i apostolskim, wyznajemy „jeden, święty, powszechny, a więc uniwersalny, i apostolski Kościół. Na ile przeżywanie tej powszechności – również poza liturgiczną modlitwą – może zainspirować luteran w Polsce, szczególnie w kontekście zbliżających się obchodów 500-lecia Reformacji?

Oczywiście różnorodność z jednej strony może okazać się barierą i ograniczeniem kontaktów – luteranie na świecie nie we wszystkich kwestiach są przecież jednomyślni, z drugiej jednak może być też sposobem na ubogacenie tego, co mamy. Właściwie każdy z Kościołów członkowskich jest w trakcie  opracowywania szczegółów obchodów jubileuszu 2017 roku, a Rada ŚFL powołała nawet specjalną komisję, która ma koordynować ogólnoluterańskie przygotowania. Możemy przypatrywać się temu, co zrobili inni, nawiązywać kontakt, wymieniać poglądy, dyskutować, a nawet spierać się.

Z punktu widzenia członka Rady mogę powiedzieć, iż ŚFL nie ma narzędzi, którymi mogłaby w jakiś sposób zunifikować całą luterańską społeczność.

Każdy z członkowskich Kościołów jest samodzielną jednostką i każdy z nich widzi zbliżające się obchody na inny sposób. Oczywiście to, co jest nadrzędne i co nas łączy, to wyznanie wiary w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół.

Zwróciła pani uwagę na dość istotne zagadnienie: ŚFL to nie tylko Europa i Ameryka Północna, ale to również Azja i Afryka, gdzie luteranizm przeżywa prawdziwy rozkwit. Czy jest coś, czego możemy się nauczyć od naszych afrykańskich i azjatyckich współwyznawców?

Kościoły członkowskie obecne we wspomnianych rejonach tworzą dwie, zupełnie różne od siebie rzeczywistości. Dla przeciętnego mieszkańca naszego kontynentu Kościoły Afryki czy Azji to coś na tyle odległego, że trudno mówić jest o jakiejkolwiek możliwości uczenia się czegoś od tamtych sióstr i braci. Po pierwsze ważne jest to, byśmy w ogóle wiedzieli, z czego wyrosły tamte Kościoły, czym się charakteryzują, z jakimi problemami się zmagają, co jest dla nich największym wyzwaniem. Taka wiedza jest niezbędna, żeby móc reflektować swoje podejście do bycia luteraninem. A spoglądając na tak odległe nam społeczności możemy zaakcentować wiele kwestii – radość i prostotę życia, otwartość, chęć wychodzenia poza schematy, umiejętność cieszenia się ze szczegółów, na które inni nie zwróciliby w ogóle uwagi. W 2012 roku miałam okazję odwiedzić prowincję Choco w Kolumbii, ostatnio zaś przyglądałam się pracom, którymi ŚFL kieruje w małych, birmańskich wioskach. Nawet jeśli teoretycznie tamte rzeczywistości nie mają żadnego wpływu na życie polskich luteran to stając w ich centrum jest się przekonanym, że pomimo wielu życiowych trudności i niesprzyjających okoliczności przyrody ich członkowie potrafią cieszyć się życiem i wspólnymi siłami tworzyć coś lepszego, zapominając o dzielących ich różnicach. Jest to trudne do opisania, ale pozostawia niezapomniane wrażenie.

Jakimi sprawami żyją zatem Kościoły w Afryce i Azji i jakie zagadnienia są obecnie najistotniejsze dla ŚFL?

Kościoły Afryki, Azji czy także Ameryki Południowej to miejsca, w których ŚFL prowadzi programy pomocy, koordynowane przez departament World Service. Chodzi nie tylko o pomoc materialną. Ważne jest, aby tamci mieszkańcy  mogli czuć się bezpiecznie w momencie, kiedy w rzeczywistości danego kraju niejednokrotnie słyszymy o konfliktach zbrojnych, aby mieli dostęp do wody pitnej, żywności, aby mogli realizować choć minimum edukacji swoich dzieci.  ŚFL pomaga koordynować działania na lokalnym poziomie, pracując wewnątrz konkretnych społeczności i nie koncentrując się tylko i wyłącznie na luteranach. Trudno mi zaś wskazać kilka elementów, które mogłyby wydać się najistotniejsze dla całości ŚFL. Trzeba by prześledzić pracę poszczególnych departamentów.

Na pewno ważne są kontakty ekumeniczne, międzyreligijne. Zwraca się uwagę na dyskusje teologiczne toczące się wewnątrz poszczególnych Kościołów, akcentuje walkę o prawa człowieka, tam gdzie są łamane i oczywiście koordynuje pracę poszczególnych grup odpowiedzialnych za uroczystości w roku 2017. Wtedy też odbędzie się kolejne Zgromadzenie Ogólne, co też już wkrótce będzie tematem naszych dyskusji.

Czy ŚFL ma już jakiś pomysł lub strategię na 500-lecie reformacji?

Komisja powołana prze Radę dopiero rozpoczęła swoje działania, na kolejnym spotkaniu spodziewamy się więc sprawozdania ze stworzonych przez nią projektów, więc trudno na razie o szczegóły. Na pewno te Kościoły i ich komitety, które w czasie spotkań na różnym szczeblu miały i mają okazję do zaprezentowania swoich działań, być może staną się inspiracją czy zachęceniem dla innych. Szukamy także możliwości współpracy z Kościołem rzymskokatolickim tak, aby jak najwięcej wspólnot włączyło się w obchody. Na pewno ważny jest czas, który pozostał nam jeszcze do 2017 roku. Stwarza możliwość na podjęcie inicjatyw, które przygotują luteran do jubileuszu.

Powracając do wątku poruszanego na początku rozmowy: czy istnieje coś takiego jak uniwersalna, luterańska tożsamość i w czym ona się przejawia w przestrzeni ŚFL, zderzenia wschodu z zachodem, północy z południem?

Oczywiście, że istnieje. Znamy nasze korzenie, wiemy, jakie są podstawowe zasady wypracowane i przejęte przez Reformację i Kto jest źródłem naszej wiary. Fundament pozostaje niezmienny i jest naszym bogactwem. To dzięki temu, pomimo różnorodności, możemy się razem modlić, przeżywać nabożeństwa, odwiedzać się w swoich społecznościach, szukać płaszczyzny do dyskusji. Zestawienie ze sobą poszczególnych rejonów luterańskiego świata bywa nieraz trudne, zresztą wystarczy przyjrzeć się różnicom, które są obecne w naszej, europejskiej przestrzeni. To jednak nie przeszkadza nam trwać w jednym wyznaniu, wspólnocie. Jesteśmy różni, ale czas, który przyszło mi to tej pory spędzić na wyjazdach w bardzo różne miejsca na świecie, utwierdził mnie w przekonaniu, że mogę liczyć na wsparcie, pomoc i modlitwę moich współwyznawców. W tym nie przeszkadza różnica poglądów, a ja sama czuję się bogatsza o wiele nowych doświadczeń.

Dziękuję za rozmowę.

***

Iwona Baraniec pochodzi z Górnego Śląska, skąd po ukończeniu szkoły średniej wyjechała do Warszawy, aby podjąć studia na Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej.

Ukończyła je obroną pracy magisterskiej z zakresu biblistyki, związanej z poszukiwaniem paulinizmów widocznych na kartach ewangelii Marka. Kontynuuje naukę i jest uczestniczką IV roku studiów doktoranckich, a przygotowywana praca dotyczy Ewangelii Łukasza. Równolegle ukończyła studia na filologii francuskiej na Uniwersytecie Warszawskim.

Jest związana z Parafią Ewangelicko-Augsburską w Węgrowie, gdzie od kilku lat służy jako wolontariuszka Ewangelickiego Domu Opieki „Sarepta”. Realizuję się także w różnorodnych projektach dotyczących pracy z dziećmi, zarówno w swojej parafii,  jak i w stołecznej Parafii Świętej Trójcy. W lipcu 2010 roku została wybrana podczas Zgromadzenia Generalnego ŚFL w Stuttgarcie na 7-letnią kadencję do Rady ŚFL jako reprezentantka Europy Środkowo-Wschodniej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *