Jakkolwiek historia chrześcijaństwa naznaczona jest grzechem, czynionym w imię misji, to jednak głoszenie Chrystusa wszystkim narodom pozostaje niezmiennym nakazem, przywilejem i źródłem radości wspólnoty wierzących – Kościoła. Jak luteranie ustosunkowują się do misji? Czym jest konwersja i co luteranie myślą o prozelityzmie?
Czy Kościół luterański jest misyjny?
Każdy Kościół, który świadczy o Jezusie Chrystusie, musi być misyjny. Poprzez Chrzest Święty chrześcijanie są powołani i posłani, aby mówić i świadczyć o Chrystusie. To, co w żargonie kościelnym określamy nieraz mianem ‘zwiastowania Chrystusa’ czy ‘przepowiadaniem, głoszeniem Ewangelii’, kojarzyć się może współczesnemu człowiekowi z przywoływaniem duchów historii, czymś uroczystym, napuszonym, czy nawet klerykalno-świętoszkowatym, ale nie do końca zrozumiałym językiem właściwym dawno minionym czasom, a nie epoce, w której język coraz silniej ginie pośród obrazkowego przekazu, rozbijając się o granice własnych możliwości. Misja kojarzyć się może niezbyt pozytywnie z innego powodu – zbyt często oznaczała ona brak szacunku dla ludzkiej podmiotowości, a także pogardę dla bliźnich, którzy z różnych powodów nie przyjęli Chrystusa lub nie przyjęli Go na warunkach narzucanych przez niekiedy zbyt gorliwych misjonarzy.
Jednym z ulubionych pojęć Lutra używanych dla określenie tego, czym jest Ewangelia i kim jest dla człowieka Chrystus, było słowo promissio (obietnica). Przewija się ono przez najważniejsze momenty reformacyjnej refleksji, dotyczące nie tylko nauki o usprawiedliwieniu grzesznika z łaski przez wiarę w Chrystusa, ale również rozumienie sakramentów oraz Kościoła. W łacińskim słowie oznaczającym obietnicę ukryta jest misja – pro missio, dla misji – Kościół jest posłany, aby podążać śladami Boga objawionego w Chrystusie. W obietnicy, którą zostawił nam Chrystus, zawarta jest prośba, a wręcz nakaz, abyśmy to, czego sami doświadczyliśmy dzięki spotkaniu z Jezusem nie zostawiali dla nas samych.
Czy luteranie prowadzą misję?
Oczywiście i to w skali lokalnej oraz globalnej. Owocem globalnej misji europejskich Kościołów luterańskich są chociażby Kościoły luterańskie na pozostałych kontynentach, w tym szczególnie dynamicznie rozwijające się Kościoły w Afryce i Azji. Misja nie jest zadaniem jednorazowym skierowanym jedynie do tych, którzy nie poznali Chrystusa, lub do tych, którzy z różnych powodów oddalili się od Kościoła. Misja jest w jednakowy sposób zadaniem dla całego Kościoła. Misja jest powołaniem Kościoła nie tylko do głoszenia Ewangelii światu, ale wezwaniem i apelem do nieustannej, wewnętrznej odnowy, stąd też każde nabożeństwo – nie tylko wydarzenia o szczególnym charakterze ewangelizacyjno-misyjnym – jest wydarzeniem misyjnym, przypomnieniem Obietnicy, którą jest sam Jezus Chrystus.
Kościół ewangelicko-augsburski w Polsce realizuje swoją misję głównie poprzez życie liturgiczne, a więc służbę zwiastowania Słowa Bożego i udzielania Sakramentów Świętych, które są widzialnym znakiem tegoż Słowa. Kościół w Polsce podejmuje jednak również szereg innych działań o charakterze misyjnym wychodząc poza sztywne ramy wyznaniowe.
Czy to oznacza, że luteranie chcą nawracać innych?
Kościół luterański odrzuca prozelityzm, polegający na przeciąganiu wyznawców innych Kościołów do siebie. Każdy chrześcijanin powołany jest do nieustannego nawracania się, zrzucaniem z siebie starego człowieka, wyznawania win, spowiadania się Bogu.
Nawrócenie jest procesem, który wciąż trwa i wraz ze wszystkimi wzlotami i upadkami wpisany jest w całe życie chrześcijanina. W tym sensie luteranie winni nie tylko ‘nawracać siebie’, ale i innych, przypominając, że każdy z nas potrzebuje nawrócenia ku Chrystusowi. Nie chodzi jednak o nawrócenie postrzegane w kategoriach kościelnej korporacji (np.: „Aby być w pełni chrześcijaninem musisz przyłączyć się do nas”) poprzez stosowanie środków przymusu, manipulacji czy nawet najbardziej subtelnej strategii apologetycznej celem powiększenia statystyk. Nawrócenie nie jest dziełem człowieka, ani też celem samym w sobie – nawrócenie jest powrotem do przyjaźni z Chrystusem, jest przylgnięciem do obietnicy, jaką daje Pan Jezus.
Zadaniem Kościoła luterańskiego jest składanie świadectwa o Chrystusie, którego zbawiająca moc nie jest ograniczona czy w szczególny sposób przypisana do konkretnego Kościoła czy innej wspólnoty religijnej.
No dobrze, ale przecież Kościół luterański przyjmuje nowych członków nie tylko poprzez chrzest, ale również poprzez tzw. konwersję…
Rzeczywiście pojęcie konwersji (nawrócenie) nie jest zbyt szczęśliwym słowem w tym kontekście. W terminologii kościelnej oznacza ono uroczystość publicznego wyznania wiary i przyjęcia do Kościoła. Jest ono o tyle mylące, gdyż sugeruje jednorazowość nawrócenia, które – jak już powiedzieliśmy – jest procesem, a nie jednorazowym aktem. Niemniej jednak wyraża ono ważną i w jakiejś mierze przełomową chwilę w życiu chrześcijan, którzy po okresie duchowych przygotowań podejmują decyzję o wstąpieniu do Kościoła.
Odpowiadając na pytania i wątpliwości, a także pragnienia duchowe wielu chrześcijan Kościół ewangelicko-augsburski w Polsce przyjmuje do swojej wspólnoty chrześcijan wywodzących się z innych tradycji, dla których Kościół ewangelicko-augsburski staje się lub od dawna już był Duchowym Domem. Osoba wstępująca do Kościoła ewangelicko-augsburskiego nie wyrzeka się swojej dotychczasowej drogi z Chrystusem, jaką przeszła w innym Kościele, ani też nie staje się lepszą/lepszym chrześcijanką/chrześcijaninem. Pozostaje tym samym grzesznikiem niezmiennie zdanym na łaskę miłosiernego Boga. Kościół luterański nie jest elitarnym klubem dla nieskalanych aniołów, ani tym bardziej fan clubem Lutra lub historycznych sentymentalizmów, nie jest również gwarancją niewzruszonej wiary, ani posiadania pełni prawdy. Kościół luterański jest przede wszystkim wspólnotą wiary, odpowiadającą na obietnicę Ewangelii.
Każdy komu bliskie jest nauczanie i duchowość Kościoła ewangelicko-augsburskiego, łączące wierność Słowu Bożemu, tradycję Kościoła Powszechnego oraz dziedzictwo Reformacji może stać się jego częścią, jeśli tylko tego pragnie.